Kto nie lubi malin? Wszyscy kochają maliny!
A malinowe wino? 3 razy TAK!
Winko malinowe (balon 5 litrowy)
Pierwszy etap- przygotowanie matki drożdżowej, w skrócie MT. Przygotowujemy ją na 1-2 dni przed planowanym zrobieniem nastawu z owoców.
Wersja dla leniwych- płynne drożdże winiarskie firmy Biowin rzekomo można wlać od razu do wina ( ja raz tak zrobiłam i winko mi wyszło) ale jest to dosyć ryzykowne i nie polecam tego sposobu.
O drożdżach i MT zrobię osobny post.
Drugi etap- przygotowanie owoców :) Szczęśliwi posiadacze działek i ogrodów owocki mają swoje, ja niestety żyję w betonowej dżungli i kupuję na targu. Do żadnych swoich wyrobów domowych (win, słoików) nie używam owoców ani warzyw kupionych w supermarkecie.
Na 5 litrowy balon użyłam 3 kg malin (wyszło 12 koszyczków). Maliny należy przebrać i przepłukać. Z moich wylazły jakieś małe robale, więc postanowiłam potraktować je poddtopieniem :D Maliny wrzucamy do garnka, zalewamy wodą i delikatnie podgrzewamy.
Po podgrzaniu wody, owoce należy odcedzić i zmiażdżyć. Tę malinową miazgę nakładamy do balona (bardzo żmudne zajęcie -.-')
Uprzedzam- będziecie przyklejać się do podłogi, bo nie da się uniknąć rozchlapania lepkiego soku... Także polecam zaopatrzyć się w papierowe ręczniczki ;)
Kolejnym etapem jest przygotowanie wody z cukrem. Planuję zrobić 16% winko, więc na te proporcje użyłam 1,16kg cukru*. Uwaga! Nie cały naraz :) Na początek tylko pół kilograma.
Pół litra wody podgrzewamy w garnku, wsypujemy pół kilograma cukru i mieszamy do rozpuszczenia. Kiedy przestygnie, zalewamy maliny.
Kolejną porcję cukru dodam za 3 dni.
Do tej pachnącej malinowej mieszanki dolewamy przygotowaną wcześniej MT. Ponieważ maliny mogą fermentować dosyć gwałtownie, balon zatykam gazą, na rurkę fermentacyjną przyjdzie czas później (po przygodach z winem truskawkowym jestem ostrożniejsza... bo musiałam malować sufit :P).
Tak przygotowane winko odstawiamy w ciepłe miejsce.
Taka moja uwaga w związku z ilością nastawu z owoców w balonie- nie należy ich dawać więcej niż do 3/4 balonu (tak ok 15cm poniżej szyjki), bo wystrzeli jak szampan i trzeba będzie malować sufit i ściany. Been there, done that. Nie polecam.
Tak przygotowany nastaw ma sobie stać 2-3 dni. Należy je w tym czasie co jaki czas mieszać, kiedy paćka z malin zacznie się rozwarstwiać :)
Winko w tym czasie powinno burzliwie fermentować. Po 3 dniach dodajemy resztę wody z cukrem (należy podgrzać wodę aby rozpuścić cukier, odczekać aż wystygnie). Mieszamy i odstawiamy, obserwując fermentację.
Wnko będzie bulgotać, po 2 tygodniach należy zlać je znad osadu. Wino przelać do innego naczynia, wyjąć pulpę z resztek owoców, przepłukać balon i wlać wino z powrotem. Odstawić w ciepłe miejsce. Po 2 tygodniach można je znowu sklarować, aż będzie przejrzyste- u mnie wystarczył tylko raz.
Kiedy winko przestanie bulgotać należy je odstawić w chłodniejsze miejsce, np do piwnicy.
Kiedy już się wyklaruje i drożdże przestaną pracować,można przelewać do butelek :)
* Skąd wiem ile cukru potrzebuję?
W internetkach jest wiele kalkukatorów, które obliczają nam ilość procentów, cukru, kilogramów owoców. Trzeba zapytać wujka google :)