czwartek, 17 sierpnia 2017

Wino z truskawek

Nabyliśmy w tym roku większy balon na wino z truskawek :)




7 kokilek truskawek, razem 14 kg. Truskawy należy umyć i usunąć szypułki. Balon można umyć wodą z pirosiarczynem potasu, w celu odkażenia.


Następnie truskawki należy zmiażdżyć, na pulpę :D Użyłam drożdży winiarskich Biowin, w płynie. Tradycyjnie nie bawiłam się w przygotowywanie MT, drożdże od razu wlałam do balona (1 paczkę).


Ponieważ wino z truskawek burzliwie fermentuje (kiedyś mi wybuchało) zakupiłam wiadro fermentacyjne, w środku było kilka przydatnych gadżetów.

Całość przelaliśmy z balona do wiadra fermentacyjnego, z obawy przed kolejnym zagrożeniem malowania sufitu :P Należy dodać rozpuszczony cukier (ilość zalezy od tego jak słodkie ma być wino, w necie jest dużo kalkulatorów), kwasek cytrynowy i szczyptę pożywki dla drożdzy. Wiadro należy odstawić we w miarę ciepłe miejsce. Wino powinno fermentować w temperaturze 18-22 st. C. Od czasu do czasu zamieszać wiadrem.
Należy pilnować tego czy drożdże nie przestały przerabiać cukru, i co jakiś czas sprawdzać miernikiem. Kiedy cukru już w winie nie będzie, należy go rozpuścić i dodać.
Po kilku tygodniach (kiedy skończy się burzliwa fermentacja) można zlać znad osadu i znowu sprawdzić cukier. Kiedy fermentacja zacznie jeszcze bardziej zwalniać, zlać znad osadu i odstawić w chłodniejsze miejsce (np piwnica). Tam będzie sobie czekać przez kilka miesięcy na butelkowanie :)

A tu moje dwuletnie truskawkowe winko :) Klarowne i pyszne!

środa, 7 września 2016

Tak w temacie wina... Adekwatna piosenka :)

https://youtu.be/Ib_eW9VSUwM

Jaki korek?

Nadszedł czas butelkowania naszego wina...

Jaki korek wybrać?
Syntetyczny, korek z korka?
Dłuższy, krótszy?
W kształcie stożka czy walcowaty?


Nie są to wymyślone fanaberie a kwestie, które naprawdę należy dobrze przemyśleć.
W moich poszukiwaniach trafiłam na kilka stron, które polecam dociekliwym:

http://www.winohobby.waw.pl/czytelnia-o,korkach,i,korkowaniu.html

http://alkohole-domowe.com/forum/jakich-korkow-do-wina-uzywacie-t5427.html#

http://magazyn-kuchnia.pl/magazyn-kuchnia/1,121954,15380945,Naturalny__czy_syntetyczny__Ktory_korek_jest_najlepszy.html

http://wino.org.pl/old/frames/korkowanie.htm

środa, 20 lipca 2016

Moje sake :)

Moje wino ryżowe, klarowne jak marzenie :)
Przepis już niedługo na blogu, bo będę robić kolejną partię.


niedziela, 17 lipca 2016

Jak zacząć? Niezbędne akcesoria

Co zakupić, aby zacząć produkcję swojaczka?

Balon
Butla, w której będzie się robić nasze winko. Są balony 5, 10, 15 litrowe... Wiadomo, im większy balon tym więcej wina, ale wygodniej jest z mniejszymi. Ja mam balony 5 litrowe. Do balonu wsadza się owoce, potem trzeba je wyjąć, przepłukać balon, zanieść w inne miejsce... Generalnie im mniejszy tym bardziej wygodny. W kilku blogach widziałam że ludzie zastępują szklane balony plastikowymi butelkami po wodzie. Ciekawy pomysł, można spróbować, aczkolwiek mnie ten plastik nie przekonuje. Koszt zależy od miejsca gdzie się kupuje, w sklepach ogrodniczych 5litrowy balon widziałam w cenie ok 20zł, na allegro 10zł.

Rurka fermentacyjna
To taki korek z rurką, w której jest troszkę wody i powietrza- w procesie fermentacji powietrze uchodzi z balonu i woda w rurce ,,bulgocze''. Kosz 3-7zł. Przy zakupie zwróćcie uwagę na rozmiar szyjki waszego balonu. Korki rurek fermentacyjnych mają różne rozmiary.

Drożdże winiarskie, pożywka
Drożdże płynne lub suche, przeznaczone do win białych, czerwonych lub obu rodzajów (Malaga, Tokay, Burgund, Sherry, itd.) Pożywka dla drożdży- żeby drożdże miały co jeść i wesoło nam bulgotały :D

Rurka do ściągania wina znad osadu
Rurka z pompką, bez pompki... Zakończona szklaną rureczką, którą wsadzamy do nastawu tak aby dotykała dna. Kiedy wino się klaruje, cały osad schodzi na dno. Ostrożnie aby nie zmącić wina zlewamy je znad osadu, i tak kilka razy aż będzie klarowne.

Opcjonalnie:
- środek do klarowania wina (clerawin)
- korkownica
- korki (do wyboru mamy korki plastikowe lub z korka, stożkowe lub walcowe)

Gdzie kupić?
Supermarkety, sklepy budowlane, sklepy ogrodnicze. Drożdże i pożywki można jeszcze dostać w sklepach zielarskich lub z przyprawami.

Drożdże winiarskie, MT

Drożdże winiarskie
No to lecimy z koksem :)
Drożdże można kupić suche lub płynne.
Są też tacy twardziele, którzy drożdży nie dodają w ogóle- lub używają drożdży piekarskich. Ja tak nie robiłam, więc się nie wypowiem ;)
Do win czerwonych i białych są inne rodzaje drożdży, ale są też takie które nadają się do obu rodzajów win.


Matka drożdżowa (MT)- przed dodaniem drożdży do wina należy je odpowiednio przygotować, żeby się ,,obudziły''. Całe szczęście zawsze instrukcja napisana jest z tyłu opakowania, w idiotoodporny łopatologiczny sposób. W skrócie- należy przygotować czystą butelkę, nalać wody i soku (lub rozdrobnionych owoców), 2 łyżeczki cukru i dodać drożdże. Butelki nie zakręcamy! Należy ją zatkać watą lub gazą (aby nie wleciały do środka muchy owocówki) i odstawić w ciepłe miejsce.
Czasem należy też dodać szczyptę pożywki dla drożdży.


Ważna rzecz- drożdży się nie dzieli. To znaczy, że jeżeli masz paczuszkę na 15 litrów, a balon 5 litrowy to nie odlewasz 1/3 z tego tylko dodajesz całość. Amen.

W wersji dla leniwców- można dolać drożdże winne prosto do nastawu z owoców, wtedy proces fermentacji zwykle zaczyna się po 2-3 dniach (woda w rurce fermentacyjnej zaczyna bulgotać). Jeśli po 3-4 dniach nie zacznie bulgotać... No to wtedy można zacząć się martwić :P

Powodzenia! :)

Wino z malin

Kto nie lubi malin? Wszyscy kochają maliny!
A malinowe wino? 3 razy TAK!

Winko malinowe (balon 5 litrowy)

Pierwszy etap- przygotowanie matki drożdżowej, w skrócie MT. Przygotowujemy ją na 1-2 dni przed planowanym zrobieniem nastawu z owoców. Wersja dla leniwych- płynne drożdże winiarskie firmy Biowin rzekomo można wlać od razu do wina ( ja raz tak zrobiłam i winko mi wyszło) ale jest to dosyć ryzykowne i nie polecam tego sposobu.
O drożdżach i MT zrobię osobny post.

Drugi etap- przygotowanie owoców :) Szczęśliwi posiadacze działek i ogrodów owocki mają swoje, ja niestety żyję w betonowej dżungli i kupuję na targu. Do żadnych swoich wyrobów domowych (win, słoików) nie używam owoców ani warzyw kupionych w supermarkecie.

Na 5 litrowy balon użyłam 3 kg malin (wyszło 12 koszyczków). Maliny należy przebrać i przepłukać. Z moich wylazły jakieś małe robale, więc postanowiłam potraktować je poddtopieniem :D Maliny wrzucamy do garnka, zalewamy wodą i delikatnie podgrzewamy.




Po podgrzaniu wody, owoce należy odcedzić i zmiażdżyć. Tę malinową miazgę nakładamy do balona (bardzo żmudne zajęcie -.-')

Uprzedzam- będziecie przyklejać się do podłogi, bo nie da się uniknąć rozchlapania lepkiego soku... Także polecam zaopatrzyć się w papierowe ręczniczki ;)

Kolejnym etapem jest przygotowanie wody z cukrem. Planuję zrobić 16% winko, więc na te proporcje użyłam 1,16kg cukru*. Uwaga! Nie cały naraz :) Na początek tylko pół kilograma.
Pół litra wody podgrzewamy w garnku, wsypujemy pół kilograma cukru i mieszamy do rozpuszczenia. Kiedy przestygnie, zalewamy maliny.
Kolejną porcję cukru dodam za 3 dni.
Do tej pachnącej malinowej mieszanki dolewamy przygotowaną wcześniej MT. Ponieważ maliny mogą fermentować dosyć gwałtownie, balon zatykam gazą, na rurkę fermentacyjną przyjdzie czas później (po przygodach z winem truskawkowym jestem ostrożniejsza... bo musiałam malować sufit :P).

Tak przygotowane winko odstawiamy w ciepłe miejsce.


Taka moja uwaga w związku z ilością nastawu z owoców w balonie- nie należy ich dawać więcej niż do 3/4 balonu (tak ok 15cm poniżej szyjki), bo wystrzeli jak szampan i trzeba będzie malować sufit i ściany. Been there, done that. Nie polecam.
Tak przygotowany nastaw ma sobie stać 2-3 dni. Należy je w tym czasie co jaki czas mieszać, kiedy paćka z malin zacznie się rozwarstwiać :)
Winko w tym czasie powinno burzliwie fermentować. Po 3 dniach dodajemy resztę wody z cukrem (należy podgrzać wodę aby rozpuścić cukier, odczekać aż wystygnie). Mieszamy i odstawiamy, obserwując fermentację.
Wnko będzie bulgotać, po 2 tygodniach należy zlać je znad osadu. Wino przelać do innego naczynia, wyjąć pulpę z resztek owoców, przepłukać balon i wlać wino z powrotem. Odstawić w ciepłe miejsce. Po 2 tygodniach można je znowu sklarować, aż będzie przejrzyste- u mnie wystarczył tylko raz.
Kiedy winko przestanie bulgotać należy je odstawić w chłodniejsze miejsce, np do piwnicy.
Kiedy już się wyklaruje i drożdże przestaną pracować,można przelewać do butelek :)

* Skąd wiem ile cukru potrzebuję?
W internetkach jest wiele kalkukatorów, które obliczają nam ilość procentów, cukru, kilogramów owoców. Trzeba zapytać wujka google :)